Aktorzy bardzo czule odgrywali swoje role. Przedstawienie było bardzo ciekawe. Czasami się śmialiśmy, a czasami było nam smutno.
Pinkio był niegrzecznym chłopcem. Uciekał z domu, bo wiedział, że później ojciec Mu wybaczy. Niestety nadszedł dzień, kiedy kukiełce nikt nie chciał pomóc. Na szczęście na koncu seansu Pinokio zrozumiał, że musi się zmienić. Odszukał tatę i zaczął się uczyć.
Z przedstawienia wynika taki morał, że trzeba się uczyć, nie oszukiwać i wszystkim pomagać, ponieważ później nikt nie udzieli Tobie pomocy w razie potrzeby.
Wycieczka wraz z przedstawieniem wszystkim się podobała i wracalismy wpełni uśmiechnięci.
Klaudia Szerszeń 4a